Jak szybko nauczyć się słówek z angielskiego i nie zwariować
No jak to jak uczyć się słówek? Wziąć kartkę. Wypisać słówka i kuć.
Jest to metoda, którą zarówno ja, jak i najprawdopodobniej Ty stosowaliśmy przez całą szkołę podstawową.
Na szczęście na studiach dowiedziałem się, że można to wszystko robić inaczej.
Jasne, metoda z kartką i wypisanym materiałem do nauczenia nie jest tragiczna, pod warunkiem, że sam ją sobie przygotujesz, a potem faktycznie spędzisz z nią mnóstwo czasu.
Jeżeli chodzi o naukę słówek — równie dobrze możesz otworzyć słownik i uczyć się wszystkich słówek z losowo wybranej strony.
Brzmi mało efektywnie i niezbyt ciekawie?
Takie właśnie jest.
Dlatego chciałbym przedstawić Ci kilka metod, które nie tylko pomogą Ci w nauce słówek, ale też uczynią ją ciekawszą.
1. Zaplanuj proces uczenia się słówek
To pierwszy i moim zdaniem najważniejszy krok.
Jeżeli chcesz coś osiągnąć, w tym wypadku opanować jakieś określone słownictwo, potrzebujesz dobrego planu jak tego osiągnąć.
Zaplanuj sobie działania, które będziesz wykonywać codziennie i które codziennie będą przybliżać Cię do Twojego celu.
Najważniejsza jest systematyczność! Niestety to najczęściej właśnie z nią mamy największe problemy.
15 minut nauki codziennie jest lepsze niż 2 godziny raz w tygodniu.
Jeżeli masz problem ze swoją systematycznością — zapisz się na newsletter, a otrzymasz ode mnie e-book o darmowych sposobach nauki języków obcych wraz z plannerem nauki języka obcego.
2. Stwórz swój własny słownik
Kolejnym krokiem, kiedy zaplanujesz już swoją naukę i wybierzesz narzędzia, które pomogą Ci osiągnąć Twój cel.
Załóż sobie zeszyt, w którym będziesz wypisywać nowe słowa lub rozpisywać nowo poznane zagadnienia gramatyczne.
To twoje miejsce, twój zewnętrzny dysk twardy.
Działaj z nim więc tak, jak chcesz — twórz mapy myśli, używaj kolorów, po prostu trzymaj się tego, co działa na Ciebie.
Zapisuj w tym zeszycie ciekawe słowa z przeczytanych artykułów, czy takie, które wpadły Ci w ucho podczas słuchania podcastów lub oglądania filmów.
Przyda Ci się to wszystko w kolejnym kroku.
3. Jak uczyć się słówek wykorzystując nowoczesne technologie
Na blogu pisaliśmy już o aplikacjach do nauki języka angielskiego.
Poniżej zamieszczam dwie propozycje, o których jeszcze nie wspominałem, a które świetnie nadają się do nauki nowych słówek.
Ba Ba Dum – czyli słowna zabawa dla całej rodziny
1500 słów, 21 języków, 5 gier. Chyba nie uda mi się wymyślić lepszego opisu, by oddać to, czym jest Ba Ba Dum. Musisz to po prostu sprawdzić.
Ostrzegam, wciąga i jest świetną rozrywką dla całej rodziny!
Quizlet – czyli ucz się wszędzie za darmo
Quizlet to nic innego jak proste i darmowe narzędzie do nauki poprzez tworzenie fiszek, z których możemy wygodnie korzystać np. na telefonie czy tablecie.
Możesz używać gotowych zestawów fiszek przygotowanych przez innych użytkowników aplikacji albo tworzyć swoje. Musisz pamiętać jednak, że fiszki stworzone przez innych użytkowników mogą zawierać błędy. Pamiętaj o tym i uważaj!
Najlepiej tworzyć fiszki samemu, korzystając przy tym ze sprawdzonych źródeł lub pomocy nauczyciela.
4. Idź w “old-school”
Jeżeli nie chcesz korzystać z aplikacji czy stron internetowych, do tego zdecydowanie bardziej wolisz analogowe rozwiązania w życiu codziennym.
Idealnym rozwiązaniem będą dla Ciebie tradycyjne fiszki.
Możesz wykonać je samodzielnie albo skorzystać z szerokiej oferty gotowych fiszek, przygotowanych przez rozmaite wydawnictwa.
5. Jak uczyć się słówek jak Terminator…
I nie chodzi tutaj o postać z filmu o tym tytule, w którą wcielał się były gubernator stanu California.
Chodzi o, zgodnie ze słownikiem języka polskiego, ucznia odbywającego naukę pod okiem mistrza.
Więcej o tej metodzie pisał Radosław Kotarski w swojej książce “Włam Się Do Mózgu”.
W telegraficznym skrócie, chodzi o powtarzanie materiału, w tym wypadku słówek, w momencie stosowania go w praktyce.
Brzmi ciężko do wprowadzenia w życie?
Wcale takie nie jest.
Wystarczy, że będziesz na głos opowiadać sobie o tym, co robisz, używając języka, którego chcesz się nauczyć.
Akurat otwierasz drzwi i uczysz się hiszpańskiego?
Powiedz przy tym: “Abro la puerta”.
Wsiadasz do swojego czarnego samochodu? No to powiedz przy tym: “Abro la puerta de mi coche negro”.
Żeby wymusić na sobie kontakt z językiem obcym, możesz też ustawić go jako język domyślny w programach i aplikacjach, których używasz.
Na początku będzie to budzić w Tobie dziwne uczucie niepokoju, ale uwierz mi, szybko się do tego przyzwyczaisz i stanie się to dla Ciebie normalne, a da to Tobie, chociaż niewielką próbkę immersji językowej.
Możesz też powyklejać meble i urządzenia w domu karteczkami z ich nazwami w obcym języku.
Spróbuj otoczyć się językiem, którego chcesz się nauczyć i sprawić, że stanie się on częścią Twojego dnia, a nowe słówka same będą wskakiwać Ci do głowy.
…albo chociaż szwedzki kucharz
I nie chodzi mi tutaj o sympatycznego szwedzkiego kucharza z Muppetów.
Bardziej o coś, co robi FoodEmperor.
Ostrzegam jednak — jeżeli jesteś wrażliwy bądź wrażliwa na wulgaryzmy to nawet nie zaglądaj na jego kanał.
Spróbowałem wybrać ten najmniej wulgarny.
Niemniej jednak to co robi FoodEmperor — czyli gotowanie wraz z komentarzem jest świetną metodą nauki słownictwa!
Po prostu gotuj lub wykonuj inne codzienne czynności, rozkładając je na czynniki pierwsze, po kolei opisując je, jak i przedmioty, których używasz.
Pokuszę się o dopatrzenie się w jego twórczości kolejnego aspektu edukacyjnego.
Posłuchaj, jak pięknie FoodEmperor mówi po polsku. Słyszysz te błędy? Słyszysz te przejęzyczenia?
Nie przeszkadzają Ci, prawda? Czasem są zabawne, ale w taki uroczy sposób, prawda?
Uwierz mi. Obcokrajowcy w dokładnie ten sam sposób postrzegają Twoje przejęzyczenia, gdy mówisz w ich języku.
19 komentarzy
Fajne porady! I zgadzam się grunt to być odważnym, a nie perfekcyjnym!
Dzięki! 🙂
Właśnie tak, “lepsze jest wrogiem dobrego”, a perfekcja bywa po prostu nudna. 😉
Pamiętam, jak się uczyłam z karteczek; z jednej strony słowo po francusku, z drugiej po polsku. W sumie całkiem skutecznie☺. Pozdrawiam serdecznie!
Ja uczyłem się tak na przykład definicji, do tego chodziłem po pokoju w tę i z powrotem — na mnie działało rewelacyjnie! 🙂
Tak, jest to super sposób do nauki słów, definicji etc bez względu na dziedzinę. Ale potrzeba też sporo samodyscypliny… Ja to robiłam… w tramwaju! Pozdrawiam serdecznie!
Ja to tak głowy do języków nie mam , że aż strach. U mnie działa tylko rozmowa
Każdy musi znaleźć swoją metodę zależy to też od naszego stylu uczenia się czyli faktu czy jesteśmy wzrokowcami, słuchowcami, kinestetykami czy uczymy się poprzez dotyk. Mi zawsze pomagały skojarzenia do danego słówka i mapa myśli. Pozdrawiam:)
Trzeba też pamiętać o tym, że nikt nie jest w 100% słuchowcem albo wzrokowcem. Trzeba łączyć techniki — wtedy uzyskujemy najlepsze wyniki. Na mnie najlepiej, kiedy musiałem opanować dużo materiału, działało czytanie na głos notatek podczas spacerowania po pokoju.
Mi najszybciej wchodziły słówka kiedy oglądałam seriale na Netflix:) hiszpańskie wylapywalam w mig, z angielskim trochę gorzej:p
Ja zacząłem oglądać The Grand Tour na Amazon Prime — panowie Clarkson, Hammond i May piękną angielszczyzną władają, polecam! 🙂
Nauka słówek może być męcząca, ale rzeczywiście warto znaleźć swoje sposoby. Dla mnie najlepsze są własnoręcznie robione fiszki tłumaczenie zdań. Często korzystam też z map myśli
Chętnie skorzystam z porad i ebooka, bo mam problem z systematyczną nauka angielskiego:(((
Zapraszam i służę pomocą! 🙂
Super metody. Ja I moja przyjaciółka w nauczyłyśmy się samodzielnie hiszpańskiego i czeskiego. Nie jest to może poziom super zaawansowany, aale się dogadujemy. Cały dom był oklejony karteczkami, zeszyty zapisane, a my wertowałyśmy wszystko co się da! Ekstra sprawa! Bardzo fajny wpis. 💜
Może i nie jest super zaawansowany, ale skoro się dogadujecie to wystarczający. Gratuluję! 🙂
Ja się staram siąść nad językiem przynajmniej na 5 minut dziennie, nawet mi to wychodzi ostatnio. Niemniej chętnie spróbuję gier, bardzo lubię taką formę przyswajania języka. Dlatego też często korzystam z Lyrics Training, chociaż tam niekoniecznie słownictwo, ale pisownię można przećwiczyć. A słowniczek chyba też sobie zacznę robić 😉
Hey, dzięki za przypomnienie mi o Lyrics Training! 🙂
podoba mi się pomysł z tym słownikiem, nikt tak jak my sami nie wytłumaczy nas tego lepiej 😉
Metod zawsze miałam kilka i powiem, że były skuteczne. Również je wymieniasz jak fiszki czy własny słownik. Mnóstwo zapisanych kartek, masa notatek…Szczególnie do matury:)