Angielski dla Seniorów — czy można być za starym na naukę języka?
Angielski dla Seniorów — rozprawiamy się z mitami
Nawet nie podpierając się żadnymi wymyślnymi statystykami, a jedynie bazując na własnym doświadczeniu, mogę z całą świadomością stwierdzić, że języka angielskiego uczą się głównie ludzie bardzo młodzi, zaczynając od pierwszoklasistów, a kończąc na maturzystach. Angielski dla seniorów i osób dorosłych wydaje się być ofertą raczej niszową — zwłaszcza w mniejszych miejscowościach.Potem następuje gwałtowna wyrwa w demografii moich uczniów, wiadomo, studia, pierwsza praca, nie ma czasu na naukę języka.Kolejną grupą są osoby w przedziale 30-kilka do 40-kilku lat. Osoby, które zdają sobie sprawę z tego, że nastał najwyższy czas, a może i już nawet ostatni dzwonek na to, aby odświeżyć lub zdobyć umiejętność władania językiem Shakespeare’a.Coraz częściej pojawiają się też osoby starsze, nawet takie, które już od kilku dobrych lat cieszą się emeryturą.Często są to osoby, których dzieci wyemigrowały na Wyspy i to tam założyły swoje rodziny.Wnuki tych osób często o wiele lepiej posługują się językiem angielskim niż polskim.Tworzy to dla nich barierę komunikacyjną, którą chcą spróbować pokonać.Prawdopodobnie często zadają sobie w takich sytuacjach pytanie, czy aby nie są już za starzy na to, by nauczyć się języka angielskiego.MITY: Młodzi mają łatwiej, a angielski dla seniorów to strata czasu
Właśnie takiego zdania są naukowcy, którzy optują za teorią „okresu krytycznego” w nauce języka obcego.Według założeń tej teorii w naszym mózgu jest „zainstalowany” specjalny program, który pomaga nam przyswajać języki.Działa on znakomicie!W końcu, jeżeli czytasz ten tekst oznacza to ni mniej, ni więcej niż to, że przynajmniej jeden język udało Ci się opanować do perfekcji.„Program” ten jest nie tylko istotny w przyswajaniu przez nas naszego języka ojczystego.Bierze on również udział i niesamowicie pomaga w przyswajaniu innych języków.Jedynym problemem z działaniem tego programu jest to, że wyłącza się on gdzieś w trakcie okresu dojrzewania, jedni naukowcy mówią, że dzieje się to w wieku 10 lat inni, że już w wieku 5 lat i od tego momentu musimy z nauką języków radzić sobie bez jego pomocy.Przyjęło się również uważać, że jeżeli rozpocznie się naukę języka obcego po zakończeniu „okresu krytycznego” nigdy nie osiągnie się w nim biegłości porównywalnej z poziomem native-speakerów.Pojawiają się jednak głosy nie tyle kwestionujące istnienie „okresu krytycznego” co podważające tezę o tym, że jego zakończenie uniemożliwia nam nauczenie się i posługiwanie językiem obcym w sposób biegły. Oznaczałoby to, że angielski dla seniorów wcale nie jest tak złym pomysłem.Co oznacza mówić „płynnie” po angielsku?
Definicja „biegłości” czy „płynnego” posługiwania się językiem jest względnie prosta:Patrząc na tę definicję można dojść do wniosku, że nasza „biegłość językowa” w dużej mierze zależy od tego, do czego i w jakich sytuacjach będzie nam on potrzebny.Bo w końcu zupełnie innego zasobu słownictwa i struktur gramatycznych potrzebuje babcia, która chce posłuchać, jak jej wnuczka opowiada o swoim dniu, a innego profesor biologii prowadzący wykłady na zagranicznej uczelni.Często nierealnym do osiągnięcia celem, który stawiamy sami przed sobą jest to, aby brzmieć tak dobrze, jak native-speakerzy.W powyższej definicji niema jednak mowy o tym, aby do określenia siebie jako biegłego użytkownika języka obcego musimy brzmieć tak, jakby język ten był naszym rodzimym.Wprost przeciwnie, do tego, aby sprawnie komunikować się w pracy czy z naszymi wnukami wystarczy nam tyle, aby nasza wymowa była poprawna i względnie dokładna – nie musi być perfekcyjna.(Nie) zostaniesz mistrzem gramatyki, ale…
Przeprowadzone badania nad relacją między wiekiem, w którym rozpoczęto naukę języka a zdobytymi umiejętnościami, pokazują, że niezależnie od wieku rozpoczęcia nauki, osoby uczące się języków obcych są w stanie uzyskać niemal doskonałą biegłość, jeżeli chodzi o posługiwanie się słownictwem — uwzględniając skomplikowane związki frazeologiczne czy przysłowia.Jeżeli pogodzimy się też sami ze sobą z faktem, że nigdy nie będziemy, bo po prostu nie musimy brzmieć jak rodowity londyńczyk.Problemem pozostanie jedynie gramatyka i to wcale nie ta bardzo skomplikowana część gramatyki.Badania dowodzą, że dorośli uczniowie mają trudności z mistrzowskim opanowaniem i byciem konsekwentnym w stosowaniu tych, wydawałoby się, najprostszych zasad gramatycznych.Zasad, które dzieciaki z reguły opanowują do perfekcji takich jak np. to, że w czasie teraźniejszym dla trzeciej osoby liczby pojedynczej do czasownika dodajemy końcówkę -s. (np. „He work in a bank.” zamiast poprawnego „He works in a bank.”)…nie ma się czym martwić, angielski dla seniorów to świetny pomysł!
Przyjmuje się też, że coś takiego jak „okres krytyczny” może w ogóle nie istnieć, a problemy z przyswajaniem języków obcych w bardziej podeszłym wieku wynikać mogą z bardziej prozaicznych przyczyn, takich jak mniejsza ilość czasu, którą można poświęcić na naukę czy po prostu spadek sprawności naszego organizmu skutkujący spadkiem naszych ogólnych zdolności uczenia się, czy pogorszeniem pamięci.Mimo że osobie dorosłej będzie trochę trudniej niż dzieciakom opanować język obcy na poziomie „native-like” i być może już zawsze będziemy mówić bez ładnego akcentu czy popełniając drobne błędy gramatyczne.Niemniej jednak nasz wiek nie powinien być dla nas żadnym ograniczeniem, ponieważ tak, można nauczyć się języka obcego w stopniu komunikatywnym, niezależnie od tego ile mamy lat zaczynając jego naukę.Szukasz lekcji angielskiego dla dorosłych?
Wpisz swoje dane kontaktowe w poniższym formularzu, a wkrótce skontaktujemy się z Tobą!
18 komentarzy
Nigdy na nic nie jest za późno. Znam osoby, które z powodzeniem zaczęły uczyc się języka po 50-tce 😉
Dokładnie! Najważniejsze, że osoby, które są po 50-tce uczą się języka, bo chcą, a nie dlatego, że muszą. Bazując na moim doświadczeniu, są to z reguły osoby bardzo zmotywowane, które sporo czasu poświęcają na naukę poza salą lekcyjną.
Czyli jest nadzieja dla każdego zmotywowanego;) Grunt to chcieć;)
Myślę, że motywacja odgrywa tutaj kluczową rolę.
Jeśli się bardzo chce to wszystko można. Ciekawy artykuł.
Dzięki! 🙂
Mam sąsiadkę, która jest już po 70-dziesiątce i w tym pięknym wieku zaczęła się uczyć angielskiego z całkiem dobrym skutkiem.
Uważam, że wszelkie ograniczenia są tylko w naszej głowie.
Nie ma się też co przejmować nadmierną poprawnością, bo to jedynie zniechęca, grunt to się dogadać 🙂
Dogadać się i mieć z tego frajdę! 🙂
Wprawdzie nigdy nie jest za późno, ale nigdy nie ma też dobrego momentu na rozpoczęcie czy kontynuowanie nauki języka 😉 osobiście cały czas jestem na etapie chęci, ale notoryczny brak czasu uniemożliwia wdrożenie pewnych choćby minimalnych kroków. W każdym razie jest nadzieja i dla mnie 😉 Na pewno więcej rozumiem niż sama mówię, mam barierę, z którą wciąż walczę.
Zapraszam do zapisu na newsletter albo śledzenia mnie na Facebooku. Niedługo pojawi się pomocny materiał dla tych, którzy cierpią z powodu “braku czasu” na naukę języka.
A co do bariery w mówieniu – może skusisz się na zajęcia online ze mną? 😉 Zapraszam do kontaktu!
Moja babcia miała 95lat jak powtarzała sobie niemiecki z moich szkolnych podręczników. Zdecydowanie nigdy nie jest za późno!
Mój tata zaczął się uczyć angielskiego grubo po 60. Myślę, że to dobry sposób choćby na ćwiczenie naszego umysłu w pewnym wieku. Także wydaje mi się, że nauka po 60. czy 70. jest wręcz potrzebna… niekoniecznie języków, choć one z pewnością bardzo dobrze wpływają na nasz mózg.
Chyba nigdy nie jest na późno na naukę języka, ale na pewno stopień przyswojenia go nie będzie taki sam u osoby, która zaczyna wcześnie, co u tej, co zaczyna w wieku dorosłym. Mój sześcioletni synek wyprzedził mnie, a przecież używam drugiego języka na co dzień od ponad dwudziestu lat… Pozdrawiam serdecznie!
Gdybym miała trochę więcej wolnego czasu to z pewnością uczyla bym się języka włoskiego
Nie szukaj wymówek! Jeżeli się chce, czas znajdzie się zawsze. Najlepiej zacząć już dzisiaj od kilku minut dziennie. 😉
Na wszystko jest czas i miejsce plus moja decyzja. Od 7 roku życia uczę się j. angielskiego, przez 15 lat byłam lektorką, wykładowcą i nauczycielką w Polsce i w Anglii. W liceum poznałam j. rosyjski, do którego teraz wróciłam. Dodatkowo z miłości do Włoch, uczę się tego języka. Języki tak wspaniale otwierają świat i stawiają nas na równi z innymi 🙂 Polecam gorąco, nigdy nie jest za późno!
… ciekawy wpis … mam nadzieję, że nigdy nie jest za późno na naukę, bo chciałabym się uczyć różnych rzeczy do końca życia …
Ja zawsze wpadam w kompleksy, kiedy polski nastolatek, uczący się w angielskiej szkole mówi naturalnie i z pięknym, brytyjskim akcentem. Są rzeczy, których się nie przeskoczy i wczesny kontakt z językiem niesamowicie ułatwia naukę. To prawda, że możemy mówić poprawnie gramatycznie i mieć duży zasób słów, ale jednak czasem chciałoby się czegoś więcej 😉 .