Jak lepiej rozumieć angielski ze słuchu
W tym wpisie przekażę Ci kilka sposobów na to jak lepiej rozumieć angielski ze słuchu i jak uczyć się go samemu słuchając muzyki.
Muzyka i język idą ze sobą w parze. W końcu obie te rzeczy składają się z dźwięków, które to dopiero połączone ze sobą w całość nabierają sensu. Otrzymują swoje niepowtarzalne brzmienie i znaczenie. Obie te dziedziny mogą również być przedmiotem ludzkiej pasji.
Niektórzy pozostają tylko biernymi odbiorcami, a inni pragną zgłębić ich tajniki. A co gdyby tak połączyć muzykę i język obcy wykorzystując tą pierwszą do tego, by łatwiej było nam przyswajać, dajmy na to, nowe słowa?
Ulubiona muzyka zamiast podręcznika?
Nie jest to wcale zły pomysł. Wręcz przeciwnie. Dzięki słuchaniu ulubionej muzyki ośrodek nagrody znajdujący się w naszym mózgu może wejść na wyższe obroty, dzięki temu obniży się Twój poziom stresu i zwiększy poziom motywacji.
Dr Neil Todd twierdzi, że najlepiej działają na nas niskie częstotliwości i to one głównie stymulują produkcję endorfin przez wyżej wspomniany ośrodek nagrody.
Mniejszy poziom stresu, większa motywacja i ogólny relaks na pewno wpłyną pozytywnie na jakość Twojej nauki.
Słuchanie muzyki może również wpłynąć na naszą produktywność. Według badań dr Teresy Lesiuk z Uniwersytetu Miami osoby, które podczas pracy słuchały muzyki, wykonywały powierzone im zadania szybciej i lepiej, wykazując się przy tym większą dozą kreatywności.
Jednak nie każdy rodzaj muzyki działa pozytywnie na naszą produktywność. Czego więc słuchać? Odpowiedź na to pytanie jest jedna – to zależy.
Głównie od naszej osobowości, rodzaju wykonywanej pracy czy po prostu, najzwyczajniej, osobistych preferencji. Trzeba więc szukać samemu tego, co zadziała na nas najlepiej. Pomocny w poszukiwaniach może być na przykład ten test.
Usiądź wygodnie i…
Włącz swoją ulubioną muzykę w obcym języku. I to już? Tyle wystarczy? Oczywiście, że nie. Byłoby zbyt pięknie (i zbyt nudno 😉 ), gdyby wystarczyło tylko wygodnie usiąść, nałożyć słuchawki i słuchać.
Dobrym ćwiczeniem na początek jest zwyczajnie znalezienie tekstu utworu, którego aktualnie słuchamy. Pomoże nam to wyłapać i zrozumieć to słownictwo, którego nie byliśmy w stanie rozszyfrować ze słuchu.
W drugiej kolejności możemy poszukać w słowniku znaczenia tych słów, które są dla nas nowością — spróbujcie używać słownika angielskiego, a nie polsko-angielskiego. Następnym krokiem może być tłumaczenie tekstu.
Tłumaczymy i sprawdzamy uważając na idiomy i phrasale
Tego typu ćwiczenia mogą również wpłynąć pozytywnie na proces kształtowania się naszej świadomości językowej. Bardzo mocno upraszczając — język działa na dwóch płaszczyznach, tej dosłownej i tej bardziej metaforycznej.
Nierzadko to, co widzimy lub słyszymy dosłownie zapisane, lub wypowiedziane nie odpowiada temu, co autor słów rzeczywiście miał na myśli.
Dlatego właśnie podczas zabawy w tłumaczenie tekstów piosenek możemy natknąć się na rzeczy, które powinny sprawić, że zapali nam się gdzieś w głowie lampka, która nakaże nam poszukać tego głębszego znaczenia.
Dobrym przykładem jest tekst utworu „Lost for Words” zespołu Pink Floyd gdzie przetłumaczenie fragmentu „So I open my door to my enemies, and ask could we wipe the slate clean?” jako „Więc otworzyłem drzwi swym wrogom i spytałem, czy moglibyśmy wytrzeć dachówkę do czysta?” nie do końca nam „zagra” tak jak powinno, mimo tego, że „dosłownie” wszystko nam się zgadza.
Okazuje się bowiem, że wyrażenie „wipe the slate clean” ma swoje metaforyczne (idiomatyczne) znaczenie, które zgodnie za słownikiem Cambridge oznacza: zacząć coś od nowa, zapominając o złych doświadczeniach z przeszłości.
Dlatego też lepszym tłumaczeniem powyższego fragmentu byłoby: „Więc otworzyłem drzwi swym wrogom i spytałem, czy moglibyśmy zacząć od nowa?”.
Technologia przychodzi z odsieczą
Może słowo „odsiecz” jest tutaj użyte trochę nad wyraz, ale na pewno technologia ułatwia nam wiele aspektów codziennego życia, w tym naukę i to nie tylko języków obcych.
Dzięki aplikacji lyricstraining możemy ćwiczyć nasz słuch zarówno muzyczny, jak i językowy.
Aplikacja ta działa w bardzo prosty sposób znany z barów karaoke: piosenka leci a obok wyświetla się jej tekst, żeby jednak nie było zbyt łatwo w tekście pojawiają się luki, które musimy uzupełnić ze słuchu.
Ilość luk zależy od wybranego przez nas poziomu zaawansowania. W tym miejscu rzucam Ci wyzwanie!
Ile punktów uda Ci się zdobyć uzupełniając luki w piosence „Help” The Beatles? Możesz wybrać dowolny poziom zaawansowania, nie zapomnij tylko pochwalić się wynikiem w komentarzu Gotowy? Start!
Dla ambitnych i dociekliwych
Jeżeli jednak samo zrozumienie słów ulubionego utworu Ci nie wystarcza, polecam tę stronę.
Oprócz tekstów utworów znajdziesz tam również ich interpretacje dodane przez użytkowników portalu.
Możesz, jeżeli tylko zechcesz, przyłączyć się do dyskusji. Dzięki temu dowiesz się, jakie są ukryte znaczenia niektórych wersów, o których mogłeś nie mieć pojęcia.
Czasem mogą też trafić się ciekawostki zza kulis scenicznego życia Twoich ulubionych artystów.
Prawdziwa gratka dla fanów muzyki. No i kontakt z żywym językiem pisanym.
Nic tylko wyruszyć w niekończącą się podróż w świat interpretacji ulubionych tekstów.
Przyjemne z pożytecznym
Można więc bez problemu połączyć przyjemne z pożytecznym.
Jest to tylko kilka ze stosowanych przeze mnie metod, które oczywiście wymagają pewnej dozy skupienia i niewiele mają wspólnego z cieszeniem się tak zwaną „muzyką tła”.
Czy mają one swoje zastosowanie w dobie zaniku świadomego słuchania muzyki? To już pozostawiam Waszej ocenie.
Daj znać co o tym myślisz, pozostawiając komentarz pod tym wpisem.
Ostatni, a w zasadzie to pierwszy, wpis na blogu cieszy się dość sporym zainteresowaniem. Dlatego też postanowiłem pójść za ciosem i stworzyć całą serię wpisów, próbując odpowiedzieć w nich na pytanie: Jak lepiej rozumieć angielski ze słuchu?
Angielski ze słuchu: darmowe ćwiczenia online
W ostatnim wpisie pojawiło się kilka linków do przydatnych stron, które mogą pomóc nam w ćwiczeniu naszego słuchu językowego.
Jak powszechnie wiadomo, Google zna odpowiedź na wszelkie trapiące nas pytania. a jeżeli nie zna, znaczy to, że to o co pytamy, nie istnieje.
Jest w tym wiele prawdy.
Zasoby Internetu bogate są nie tylko w informacje, ale też w narzędzia, które mogą pomóc nam w nauce języków obcych.
W tym wpisie skupię się na przedstawieniu kilku stron, na których znaleźć można zróżnicowane ćwiczenia, które mogą pomóc w zrozumieniu języka mówionego.
ExamEnglish.com
Jest to strona, która może nie zachęca swoim wyglądem, ale jest dobrym źródłem wszelkiego rodzaju ćwiczeń językowych.
Na ExamEnglish.com można znaleźć też test, który mniej więcej określi poziom naszej znajomości języka.
Po wykonaniu testu możemy przejść tutaj i po wyborze poziomu przejść do interesujących nas zadań.
British Council
Bycie instytucją, która oficjalnie reprezentuje Wielką Brytanie w zakresie kultury i edukacji do czegoś zobowiązuje.
Na stronie British Council można znaleźć wiele bardzo dobrze przygotowanych zadań.
Jestem pewien, że każdy znajdzie tam coś dla siebie.
Cambridge
Prawdziwa klasyka gatunku.
Crème de la crème materiałów edukacyjnych.
Na stronie Cambridge można znaleźć dział poświęcony nauce języka angielskiego.
Znaleźć można tam ćwiczenia, które pomogą wam rozwinąć wszystkie sprawności językowe na trzech poziomach zaawansowania: basic (A1-A2), Independent (B1-B2) oraz Proficient (C1-C2).
Do dzieła!
Mam nadzieję, że ten wpis choć trochę przybliży Cię do odpowiedzi na pytanie: Jak lepiej rozumieć angielski ze słuchu?
Jeżeli chciałbyś poznać więcej sposobów samodzielnej nauki języka angielskiego, przeczytaj pozostałe posty z kategorii „samodzielna nauka angielskiego” lub daj znać na kontakt@fullsail.edu.pl
14 komentarzy
Słuchając muzyki w obcym języku, czytając książki, oglądając filmy zawsze wyłapiemy innego języka ❤️ więc warto 😁
Zawsze warto robić to, co sprawia, że się rozwijamy. 🙂
Mnie niestety muzyka bardzo rozprasza, nie potrafię się przy niej skupić. Słowa, nawet polskie zupełnie mi umykają.
Może warto skorzystać z testu, do którego link podałem w tekście? Też długo nie mogłem znaleźć muzyki, której mógłbym słuchać np. podczas przygotowywania zajęć, a która by mnie nie rozpraszała. Mam tendencje do tego, że za bardzo skupiam się na słowach i to rozprasza moją uwagę. Nie przepadam też za muzyką instrumentalną. Rozwiązaniem idealnym dla mnie okazało się coś, o co nigdy bym siebie nie podejrzewał, a mianowicie House i Techno. Pomaga się skupić i co najważniejsze to skupienie utrzymać.
U mnie świetnie się sprawdza muzyka hiszpańska i latynoska – zdecydowanie polecam przy nauce hiszpańskiego. 🙂
Gdy uczyłem się hiszpańskiego w sposób opisany w tekście, wykorzystywałem teksty Buena Vista Social Club. 🙂
Dla mnie wpis na czasie – właśnie uczę się niemieckiego i szukam alternatyw do podręczników:)
Mam nadzieję, że tekst podsunął kilka pomysłów. 🙂
Nauka języka ze słuchu to dla mnie jedna z trudniejszych opcji. Tak samo jak oglądanie filmów. Przy tej drugiej opcji nieznany jest angielski tekst, bo wymowa bywa niezrozumiała. A z piosenkami zaś jest tak, że wyłapuję tylko pojedyncze słowa, bywa, że szukam tłumaczenia i wtedy okazuje się, że słyszę np. „baby”, a ktoś śpiewa „maybe”. Wg mnie to nie jest dobra opcja dla początkujących.
Zgodzę się, jeżeli chodzi o filmy. Tutaj z pomocą przychodzą angielskie napisy zamiast polskich. Słyszymy język aktorów i do tego weryfikujemy to, co słyszymy z napisami pod ekranem. I tu zgodzę się, że wymaga to jakiejś, chociaż podstawowej znajomości języka i może być to więcej niż wyzwaniem dla początkujących adeptów. Niemniej, jednak jeżeli chodzi o piosenki i czytanie tekstu wraz ze słuchaniem, czyli to, co Pani opisuje, jest to świetna metoda na trenowanie słuchu językowego i ćwiczenie na wyłapywanie właśnie takich niuansów. Proszę pamiętać, że nie od razu Rzym zbudowano, a praktyka czyni mistrza. 😉
Coś w tym jest. Kiedyś uczyłam się niemieckiego, ale nie bardzo mi szło, dopóki nie pojechałam do Hamburga i nie obejrzałam musicalu Tanz der Vampire. Podobało mi się na tyle, że nauczyłam się tekstów na pamięć i okazało się, że poznałam dzięki temu masę słówek.
To bardzo ciekawe i pomocne wskazówki, ja uczyłam się czytając książki tłumaczyłam sobie wtedy wszystkie niezrozumiałe zwroty i do tej pory 90% filmów które oglądam są w języku angielskim 🙂
Bardzo ciekawy tekst – tak uczył mnie angielskiego jeden z nauczycieli (notabene to była jedna dobra metoda jaka stosował) i rzeczywiście miało to sens, tym bardziej, że wybierał utwory które do nas (nastolatków), wtedy trafiały, jak np. jak on to mówił Enimena 😉
Mi też sprawdza się oglądanie filmów z napisami 🙂
Ciekawy sposób, jednak u mnie do tej pory się nie sprawdzał, być może dlatego, że nie zgłębiałam za bardzo akurat tej techniki. Najbardziej odpowiada mi oglądanie filmów z napisami lub słuchanie wszelkiego rodzaju audycji po angielsku 🙂